Ptoon • 2017-07-10, 03:04 Najlepszy komentarz (100 piw)
Gość był szeregowcem w Cesarskiej Armii. Prawdopodobnie bidny chłop z Galicji, a to w tym okresie gorzej jak najbiedniejszy chłop łotewski w ZSRR. Jak dla mnie to, że był w stanie zapisać fonetycznie(zgodnie ze swoją gwarą) całą kartkę papiru, co to go skrót lajtnatowi, to ino cut.
Pod koniec XIX wieku, pod zaborami nie był powszechnego systemu oświaty i tylko mały procent chłopów chodził do szkoły. Do tego celem tych szkół na pewno nie było staranne i dokładne nauczanie języka polskiego. Także prawdopodobnie większość ludzi w ogóle nie zastanawiał się nad pisownią, ortografią i budową zdań, tylko po prostu pisali fonetycznie.
Gość chce paletę wziąć, ale mu ucieka jak próbuje wjechać: - Przytrzym to nogo!
Sprzątamy miejsce pracy, trzeba stół wyczyścić: - Weź tam zgarnij ze stoła.
I absolutny hit! Jadę paleciakiem/pompą czy jak to się tam nazywa, z naprzeciwka gość też jedzie i nie było jak się minąć. - Ej, wycof do tyłu. - A mogę do przodu? - Co ty? Głupi? (śmiech) Wycof? Do tyłu? JA głupi? Ok...