MalcolmX • 2022-01-01, 18:20 Najlepszy komentarz (93 piw)
Prze kilkanaście lat pomagała rodzicom, kiedy dziecko miało gorączkę a matka i ojciec nie mogli wziąć wolnego. Co roku, brała do siebie na wakacje, niech sobie dzieciak odpocznie w innym otoczeniu. Urabiała się po łokcie na działce ROD, żeby dzieciak pojadł niepryskanych jabłek, śliwek, truskawek… Robiła leniwe z bułką tartą, naleśniki z serem i śmietaną i surówkę z tartej marchewki. Wycinała tłuszczyk i żyłki z szynki na kanapce bo dzieciak tego nie lubi. Dmuchała na kakałko, żeby mały ch*j nie poparzył ryja. Kupowała oranżadę, ryż dmuchany i prażynki w zieleniaku. Dokładała się ze skromnej emerytury na deskorolkę, rower, pierwszy komputer. Przez lata wciskała ukradkiem zwinięty banknot, żeby ku*as miał na swoje wydatki i nie pytała na co przepie**ala pieniądze. Nigdy nie zapomniała o urodzinach, imieninach, świętach, dniu dziecka. Na komunie dała matce obrączkę po zmarłym dziadku, medalik i kilkaset, ostatnich dolarów zarobionych na saksach w 80’. Na stare lata przepisała swoją kawalarkę na niewdzięcznego sk***ysyna. Po prostu babcia.
A teraz, kiedy stoi nad grobem i nie może oddychać bez wspomagania, ten człekopodobny ch*j pierdzi jej w koncentrator tlenu.