18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info

#autentyk

Autentyczny egzamin z mikrobiologi

djbii • 2009-07-18, 14:33
12
Jest to autentyczny przebieg egzaminu poprawkowego z mikrobiologii na pielęgniarstwie.

Pytanie nr 1 od Profesora do studentki dzisiaj na egzaminie:
- Proszę wymienić BAKTERIE które wywołują zapalenie płuc
Odpowiedź studentki:
- Taką bakterią jest glizda w płucach

pytanie nr 2 do studentki od Profesora:
- jak duże są bakterie?
Odpowiedź studentki:
- Bakterie mają około 8-9 centymetrów

Profesor tak się wk***ił że ulał drugiego studenta mimo jego poprawnych odpowiedzi

Pierwszy raz

Rafq • 2009-05-12, 17:43
64
...nie zawsze jest wymarzony
Centurion • 2009-05-12, 17:51  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (29 piw)
Doczytałem do połowy i mi stanął :szczerbaty:

mistrz autentyk

Pomocnik Św. Mikołaja • 2009-04-02, 20:09
19
Dostałem to od kumpla z VOLKSWAGEN LEASING POLSKA SP. Z O.O. autentyk od ich działu klientów strategicznych
Autentyk, przekazany kanałami branży dealersko - motoryzacyjnej.
Paniom ku przestrodze, panom ku nauce...
Piątek, godziny dobrze popołudniowe, niedługo zamykają. Do salonu Rowiński & Wajdemajer na Targówku wkracza elegancki, nieco już starszy, ale pełen wigoru pan. Towarzyszy mu, cytuję: niewiarygodnie obłędna dupa (oczywiście w wieku jego potencjalnej córki). Chwilę kręcą się pomiędzy wystawionymi samochodami, po czym pan zwraca się do sprzedawcy z pytaniem, czy znalazłby dla pani coś równie pięknego jak ona. Sprzedawca przytomnie odpowiada, że na coś równie pięknego nie ma szans, ale może zaproponować jakieś tam nieduże Audi. Audi się pani podoba, w związku z czym następuje festiwal dobierania wyposażenia, na zasadzie: "kochanie, bierz co chcesz".
Po skompletowaniu wyposażenia jak z bajki, podpisują zamówienie - wszystko jak najbardziej correct. W końcu pojawia się kwestia zaliczki. Pan oświadcza, że ma przy sobie 1000,- zł, kasa wedruje na stół. Sprzedawca nieśmiało wtrąca, żę będzie to samochód wykonany na specjalne zamówienie, w związku z czym zaliczka wyniesie 10 % wartości, a zatem coś koło 10 tysięcy. Pan bynajmniej się nie wzbrania, tylko w związku z brakiem gotówki zostawia tysiąc, a co do reszty, prosi o podanie konta by załatwić to przelewem. Państwo wychodzą.
Poniedziałek rano. Tuż po otwarciu salonu ponownie zjawia się ten sam pan (tyle że już sam) i prosi o zwrot owego tysiaka, ponieważ jak szczerze wyznaje, chciał sobie po prostu por*chać.
NO CZYŻ NIE MISTRZ ???
Podobno nie bardzo chcieli mu oddać, bo jednak umowa podpisana, aż sprawa ostatecznie oparła się o prezesa. Temu, jak to usłyszał, szczęka opadła, ale bardzo się ubawił. Potwierdził jednak, że przyjemności kosztują i ostatecznie oddali facetowi 500.