Czyli wspomnienie ch*jowych czasów "kartofla" i pośmiewiska całej Europy...
2007
2008
I dla porównania defilada made in "Słońce Peru" 2013
Może i Kaczyński nie był wybitnym prezydentem, może nie zasłużył sobie na Wawel. Ale dbał o rzeczy które są w dzisiejszych spedalonych populisycznych czasach bezcenne..
Szacunek dla tradycji i wartości, pamięć, honor.. To jest miarą wielkości ku*asa, bycie pieskiem Merkel świadczy za to o cipie.
PS: PiSior ze mnie żaden, ale gardzę obecnym kurewstwem i ch*jostanem w Moim Kraju.