Z opowieści znajomego: -Wzruszyła mnie dzisiaj pewna sytuacja. Siedzę na ławce na UW, trochę dalej siedzi dwóch arabów-studentów i głośno gadają po swojemu. W pewnym momencie mija mnie murzyn, też dumny student UW, patrzy na arabów i wcale głośno mówi pod nosem piękną polszczyzną z obcym akcentem: "pie**olone brudasy."
ziomek997 • 2011-06-14, 14:47 Najlepszy komentarz (146 piw)
ja miałem lepiej!
ide z ziomkami ,wrocławski rynek...murzyn drze jape....nagle podchodzi do nas dziadek i mówi "co to k***a dzieje się z tą młodzieżą , że murzyn chodzi po rynku wydziera sie i mu nikt nie wpie**oli"
DanielMarley • 2011-06-01, 21:32 Najlepszy komentarz (33 piw)
jest taka zależność, że kierowca nigdy nie poczuje się źle podczas swojej jazdy, a jako pasażer może go zemdlić lub się porzyga, kto lubi poszaleć za kierownicą ten wie o co chodzi ....
Ucieka przez pustynię banda Arabów a goni ją Murzyn. W pewnym momencie jeden Arab do drugiego: - Czemu uciekamy, przecież nas jest 20 a on jeden...? - A wiadomo któremu w mordę da?