18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#analiza

j***ć żydów siekierami

Anonymous • 2018-03-17, 11:03
3
Jak w tytule - jednak jest to analiza tekstu autorstwa internauty o pseudionimie "c y n i k".
UWAGA - ściana tekstu, więc z góry wypad z komentarzami tl:dr
Oprócz tekstu polecam przede wszystkim komentarze pod analizą - kwintesencja internetowego hejtu. Zyczę miłej lektury!

spoiler


Link do materiału źródłowego i komentarzy

Analiza meczu hokeja

TT4 • 2017-03-17, 04:18
847
Nawet Jacek Gmoch jet pod wrażeniem :gmoch:

robert924 • 2017-03-17, 07:35  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (186 piw)
Na bank jakiś zakład typu " nie narysujesz na wizji ku*asa na ekranie"

Bolący łokieć

CzakNoriz • 2016-04-17, 16:36
458
- Panie doktorze, bardzo mnie boli łokieć.
- Proszę jutro przynieść mocz do analizy.
Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia.
Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki, żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym.
Na drugi dzień otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:
- Córka jest w ciąży.
- Żona z kimś pana zdradza.
- Silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany. A pan powinien przestać walić konia w czasie kąpieli, bo uderza pan
łokciem w brzeg wanny i stąd ten ból.

Wojna to formalność

vonreinert • 2015-04-11, 16:06
2


Czy Polska stanie się państwem frontowym? Trwają przygotowania do globalnego konfliktu, przed którym każde z mocarstw chce zająć dogodne pozycje. Nasze bezpieczeństwo nie zależy jednak od gwarancji NATO, lecz sojuszu, który wybierze Kreml.

Ponadto w odcinku o wpadce sztabu Bronisława Komorowskiego, która tym razem może słono kosztować obecnego prezydenta oraz sadzeni drzew liśćmi do ziemi, czyli kolejnym hochsztaplerstwie w wydaniu feministek.

Kwintesencja Policji

białywęgorz • 2015-04-09, 22:49 IGNORUJ TEMATY Z DZIAŁU "INNE CZARNOŚCI"  
198
Krótka analiza czynności policji przeanalizowanych przez Wardęgę, tego, którego chyba nie lubicie :D

SzeR • 2015-04-09, 23:00  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (114 piw)
k**** nie moge oglądać tego pajaca. Sam jego wizerunek powoduje wk***ienie. Film jest tak poobcinany że nikt nie jest w stanie samemu wystosować jakiejkolwik opinii o co tam tak na prawde zaszło. Siedzi baran przed kominkiem i wyrzuca swoje żale. Po ch* usiłuje walczyć z tą instytucją? Nie jestem za czy przeciw policji bo zawsze sie znajdzie ten dobry i ten zły ale jestem murem przeciw takim debilom prowokacyjnym jak ten misiu w alternatywnej fryzurze...

Analiza polskiej państwowości 2014

Rembrant2507 • 2014-11-23, 13:14
1
Trafny komentarz znaleziony pod obecną wrzawą dot. wyborów samorządowych.


"Analiza polskiej państwowości 2014


1. Władza w Polsce wcale nie należy do Suwerena, tylko do ludzi, którzy robią wszystko aby się do tej władzy dostać i za wszelką cenę przy tej władzy utrzymać.
2. Ludzie, którzy w Polsce są obecnie przy władzy wiedzą, że władza to pieniądze a pieniądze to władza i tylko to ich motywuje do działania.
3. Obecna władza nie dba o interes Suwerena tylko o interes wąskiej grupy, którą również sama tworzy. Przejawia się to „polerowaniem” bylejakości na wielu płaszczyznach funkcjonowania, a przede wszystkim na polu zasad demokratycznych, głównie dlatego, że tam gdzie jest bałagan władza ma swobodę do nadużyć.
4. Obecna władza nie pochyla się nad prawdziwymi problemami tylko kreuje własne problemy i udaje, że je rozwiązuje. Przejawia się to np. tworzeniem przepisów zmuszających 6-cio letnie dzieci do pójścia do szkoły, wbrew woli rodziców albo np. wydłużaniem ustawowo czasu oczekiwania na zasłużoną emeryturę co pozostaje w sprzeczności z oczekiwaniami społecznymi i sytuacją na rynku pracy.
5. Skutkiem w/w tezy jest unikanie bezpośredniego dialogu z Suwerenem przez między innymi odmawianie mu podejmowania decyzji w drodze bezpośredniej czyli referendum.
6. Ludzie obecnej władzy kreują fałszywe wrażenie, że są tą jedyną nieomylną władzą, która powinna mieć mandat do rządzenia na stałe, a opozycja powinna zostać tam gdzie jest - sugerując, że po ewentualnym dojściu do władzy ta doprowadzi kraj na krawędź wojny domowej. Tak wykreowana rzeczywistość pozostaje w sprzeczności z zasadami demokracji, która podobno w Polsce funkcjonuje a jej rdzeniem jest pluralizm. Jednak aby przekonać się czy rządy obecnej opozycji w rzeczywistości doprowadziłyby do wojny domowej należałoby umożliwić jej przejęcie władzy.
7. Tymczasem obecna władza „okopuje” się i odgradza od społeczeństwa, wykorzystuje wszelkie instytucje w tym siłowe do własnej ochrony, nie do ochrony Suwerena czy ochrony demokratycznych procesów. Dowodem tego jest alergiczna reakcja na demonstracje, które są przywilejem Suwerena.
8. Ośrodki, które zależne są np. finansowo od obecnej władzy w tym media głównego nurtu, które finansowane są niejednokrotnie z budżetu Państwa a więc z kieszeni Suwerena stały się znaczącym członem obecnej władzy. Dzięki temu kreowanie rzeczywistości przez tę władzę jest wyjątkowo poste.
9. Paradoksalnie najbardziej oszukaną częścią społeczeństwa jest ta część, która popiera obecną władzę, nie ma żadnych profitów z tego i nie jest świadoma, że została wprowadzona w błąd.
10. Znaczna część polskiego społeczeństwa została wprowadzona w błąd, ale nie popiera nikogo – żadnej siły politycznej, która mogłaby rządzić. Jest to oczywiście wynikiem świadomej polityki informacyjnej obecnej władzy, która z jednej strony pokazuje, że polityka czyli również rządzenie jest „bagnem” a z drugiej zaś gorąco namawia do brania udziału w wyborach co jest głównym elementem legitymizacji demokracji, na czym z kolei władzy bardzo zależy.
11. Nie zależy jednak tej władzy aby Suweren dokonywał suwerennej decyzji, gdyż ta, w ostatecznym rozrachunku mogłaby pozbawić tej władzy przywilejów a w niejednym przypadku wolności. Dlatego ta władza robi wszystko aby Suweren oddał głos nieświadom co robi, lub nie oddał go wcale i co najgorsze nawet jeśli oddał to jego głos nie miał znaczenia. Jednym słowem ta władza chce sama decydować o tym kto ma wygrywać w procesie pseudo demokratycznych wyborów.
12. Obecna władza nie potrafi rządzić, bo czym jest dobre rządzenie. Jest nim między innymi gospodarne wydawanie pieniędzy. Obecny dług, który w naszym imieniu i na nasze konto zaciągnęła obecna władza osiągną poziom nigdy dotąd niespotykany. Dobra władza za te same pieniądze wybudowałaby 3 razy tyle dróg, szpitali czy żłobków nie mówiąc o stadionach. Są dwa źródła tego problemu, pierwsze to powszechna korupcja a druga to chęć stworzenia pozoru, że robi się coś na rzecz Suwerena.
13. Obecna władza interesy zewnętrzne przedkłada ponad interes wewnętrzny, głównie chodzi o relacje Polska – UE. Źródło tkwi w chorobliwej niechęci do własnego Państwa, braku wiary w jego znaczenie na arenie międzynarodowej oraz kupczenie wysokimi stanowiskami w KE. Sytuacja przypomina więc tę sprzed rozbiorów kiedy dla apanaży i przywilejów oddano Polskę w obce ręce.
14. Obecna władza za to doskonale wykorzystuje słabości Suwerena np. skłonności do „kombinowania”. Każdy, kto „kombinuje” popiera tę władzę ponieważ czerpie profity z nie do końca jasnych źródeł, co obecna władza również praktykuje, tylko w znacznie większym zakresie. W tym środowisku powszechna jest zasada w myśl, której „każdy powinien coś z tego mieć”. Podobnie było za czasów PRL.
15. Obecna władza doskonale wykorzystuje narzędzia władzy a więc marketing polityczny, media, instytucje siłowe. Dobrze też „żongluje” finansami publicznymi. Odbywa się to ze szkodą dla społeczeństwa np. w przypadku OFE, kiedy to jeden polityk z tegoż środowiska obiecuje rychłe emerytury na poziomie europejski a po kilku latach inny polityk z tej samej opcji zapewnia, że trzeba zabrać pieniądze z OFE i przekazać je do ZUS.
16. Obecna władza dąży do degradacji polskości. Robi to celowo, gdyż mądry Polak to Polak, który potencjalnie zagraża władzy. Dlatego ogranicza lekcje historii w szkołach, lansuje inne zachowania seksualne, marginalizuje ważna ze społecznego punktu widzenia problemy takie jak np. spadek przyrostu naturalnego czy bezrobocie a uwypukla rzeczy nieważny z punktu widzenia interesu Suwerena jak np. poziom wzrostu PKB.
17. Ogromny problem, który jest domeną tej władzy to kompletny brak odpowiedzialności za błędy w rządzeniu i liczne afery. Jeśli pojawiają się dymisje to w „nagrodę” dana osoba zostaje natychmiast awansowana. Przykładów można by tu mnożyć wiele. Zasadą jest mówienie w wielu sprawach jednym głosem. Nawet jeśli ta sprawa jest jednoznacznie naganna, to ludzie związani z obecną władzą bronią winowajcy i mówią tak jakby otrzymali z góry instrukcję jak mają się wypowiadać w danej sytuacji, taka bezkrytyczna dyscyplina.
18. Obecna władza boi się demokracji. Dlatego nazywa patriotów bandą kiboli, na manifestantów wysyła Policję, nie organizuje referendów, zaniedbuje podstawy demokracji jakimi są wolne i uczciwe wybory, udaje, że lekceważy oponentów politycznych, drwi z nich a nawet brutalnie obraża.
19. No i na koniec należy zwrócić uwagę na fakt iż obecna „klasa” rządząca wciąż połączona jest pępowiną z ludźmi władzy z czasów PRL. To bezpośrednio godzi w interes Suwerena, ponieważ interes byłych włodarzy jest dla obecnej władzy ważniejszy. Przejawy tego widzimy na wielu płaszczyznach począwszy od praw i przywilejów Suwerena skończywszy na olbrzymiej przepaści pomiędzy traktowanie Suwerena przez sądy a traktowaniem przez tę instytucję ludzi PRL i ludzi obecnej władzy."

Czy przeciwko Polsce toczy się wojna?

Goriss • 2014-06-11, 23:02
3
Witam
„Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną. Dopiero, gdy dany kraj zauważy, że jego plony uległy zniszczeniu, jego przemysł jest sparaliżowany, a jego siły zbrojne są niezdolne do działania, zrozumie nagle, że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa.”

Niżej zamieszczam link do strony "niepoprawni.pl" gdzie pewna osoba zamieściła ciekawą analizę tego co dzieje się dzisiaj w naszym kraju.
Tekst nie jest długi, a daje do myślenia.

http://niepoprawni.pl/blog/3828/czy-przeciw-polsce-toczy-sie-wojna-analiza-wlasna

:idzwch*j:

Analiza programu KNP

Imie_jego_44 • 2014-05-20, 17:56
0
LEGALNOŚĆ ZABIJANIA DZIECI NIENARODZONYCH

JKM od wielu lat powtarza, iż jest za utrzymaniem obecnego kompromisu aborcyjnego. Jeśli chodzi zaś o środowisko zgrupowane w jego partii to owszem są tam osoby, które choćby przez swą postawę sygnalizują, iż opowiadają się za poszerzeniem prawnej ochrony życia nienarodzonych. Czy taka sytuacja czyni stanowisko JKM i KNP wyraźnie lepszym od innych centroprawicowych i prawicowych ugrupowań? Szczerze i mocno w to wątpię. Jeśli porównamy JKM -KNP z podejściem PiS i "Polski Razem" (dalej PR) do legalności aborcji to wyjdzie nam mniej więcej podobny obraz. Otóż Jarosław Kaczyński oraz Jarosław Gowin (liderzy PiS i "Polski Razem") podobnie jak JKM wypowiadali się za utrzymaniem obecnego prawa w kwestii aborcji, deklarując swój sceptycyzm wobec poszerzania prawnej ochrony nienarodzonych dzieci. Podobnie jak w KNP również w PiS, jak i "Polsce Razem" są mniej lub bardziej mocne środowiska, które chciałby rozszerzyć zakaz aborcji (szczególnie dużo jest takich osób w PiS).

Nie można zaś mieć mocniejszych wątpliwości co do większej zgodności z nauczaniem katolickim w owej sprawie, środowisk skupionych wokół dwóch pozostałych ugrupowań sytuujących się po prawej stronie sceny politycznej, a więc "Solidarnej Polski" (daje SP)oraz "Ruchu Narodowego". Pierwsza z tych partii wnosiła wszak pod obrady Sejmu projekt ustawy poszerzającej zakaz zabijania dzieci nienarodzonych. Z kolei żaden z liderów Ruchu Narodowego (dalej RN) nie opowiadał się za utrzymaniem obecnego "prawnego status quo", za to bardzo często słychać tam deklaracje o tym, iż zakaz aborcji powinien być poszerzony.

Podsumowując: nie ma większych różnic w podejściu do kwestii aborcji pp. JKM, Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina, za to wyraźną wyższość w tym względzie widać w podejściu Solidarnej Polski i Ruchu Narodowego.

LEGALNOŚĆ PORNOGRAFII

JKM w wyraźny sposób deklarował się, iż jest za legalnością rozprzestrzeniania pornografii o ile jest to czynione w sposób, który nie narzuca tego osobom nie chcącym mieć z nią styczności. Z przeprowadzanych przeze mnie rozmów ze zwolennikami JKM i KNP oraz uważnej lektury ich publicystyki stawiam też "dolary przeciw orzechom", iż to stanowisko jest w tym środowisku powszechne, a zakaz pornografii, jeśli w ogóle to jest tam popierany przez rzadkie wyjątki. Co więcej, takie, a nie inne stanowisko JKM i jego zwolenników jest tu podyktowane nie tyle względami czasowej roztropności (czyli np. myśleniem: "Zasadniczo należy zakazać całkowicie pornografii, ale w obecnej sytuacji nie da się tego zrobić, więc dążmy przynajmniej do jej ograniczenia") ale wypływa z ich głęboko libertariańskiego przekonania, iż władze cywilne po prostu nie mają prawa zakazywać czegoś co jest prawdzie bardzo niemoralne i ohydne, ale co bezpośrednio nie narusza wolności innych osób (innymi słowy: "Jeśli chcesz handlować porno to twoja sprawa, ale rób to tak, byś nie zmuszał innych do obcowania z nią").

Jak to wygląda w porównaniu z PiS, PR, SP i RN? Nie udało mi się dotrzeć do wypowiedzi i deklaracji w tej sprawie liderów "Polski Razem". Co do PiS, to wiem, iż wielu z jego działaczy opowiada się za całkowitym zakazem rozpowszechniania materiałów pornograficznych (wynikało to jasno choćby z deklaracji, jakie składali oni w tej sprawie przy okazji wyborów parlamentarnych w 2005 roku). Owszem, jeśli chodzi o praktykę, to tu było nieco gorzej, gdyż wówczas, gdy 23 posłów PiS próbowało wnosić pod obrady Sejmu ustawę zakazującą pornografii zostało to zastopowane przez nieżyjącego już dziś Maka Gosiewskiego (wówczas tzw. prawą rękę Jarosława Kaczyńskiego). Ale przynajmniej w tym wypadku argumentacja p. Gosiewskiego szła bardziej po linii "roztropnościowej" (czyli: "Jeszcze nie nadszedł czas na całkowity zakaz pornografii, próbujmy ją ograniczyć"), a nie po stricte ideowej, jak to ma miejsce w wypadku JKM-KNP ("Państwo z zasady nie ma prawa zakazywać takich rzeczy"). Jeśli więc już porównując stosunek JKM-KNP i PiS do pornografii to w przypadku tego pierwszego mamy jednoznaczne wypowiedzi opowiadające się za jej legalnością, a jeśli chodzi o to drugie ugrupowanie można jak już mówić o pewnej dwuznaczności.

Jeśli zaś chodzi o wypowiedzi działaczy SP i RN w tej kwestii, to nigdy nie słyszałem, by ktokolwiek z tego środowiska opowiadał się za legalnością pornografii, nierzadko zaś czytałem i słuchałem z tej strony głosów opowiadających za jej zdecydowanym zakazem.

Podsumowując: w kwestii zakazu pornografii, w mniejszym bądź większym zakresie to PiS, SP i RN, mają bliższe lub tożsame z nauczaniem katolickim stanowisko niż JKM-KNP.


CUDZOŁÓSTWO I HOMOSEKSUALIZM

Jak wiemy nauczanie katolickie zdecydowanie popiera delegalizację oraz penalizację niewierności małżeńskiej oraz czynów homoseksualnych. Trzeba jednak powiedzieć, iż - zapewne w dużej mierze ze względu na nieznajomość tego nauczania, a po części też, z powodów roztropnościowych - chyba żadne z ugrupowań znajdujących się na prawo od centrum nie podnosi tych postulatów (no może poza wypowiedziami niektórych działaczy RN sugerującymi, iż homoseksualizm powinien być przymusowo leczony). W pewien sposób na nauczanie katolickie w tej kwestii wskazują niektóre wypowiedzi startującego w wyborach z list PiS Marka Jurka, który sugerował, iż przynajmniej pewne formy propagowania czy pochwalania cudzołóstwa powinny być prawnie zakazane. Jednak poza takimi wyjątkami, wspomniane wyżej środowiska nie tylko, że nie podnoszą postulatu zakazu takich obrzydliwości (co ze względu na roztropność można uznać za usprawiedliwione), ale jeszcze dodatkowo powtarzają liberalną mantrę, iż "Sprawą państwa nie jest zaglądanie nikomu do łóżka". Można więc powiedzieć, że w tym aspekcie liberalne poglądy JKM nie są niczym szczególnym na "prawo od centrum".

Nie da się jednak powiedzieć tego o innej niż ściśle prawna ocena cudzołóstwa w wykonaniu JKM. Kiedy bowiem przyglądamy się temu jak człowiek ten patrzy na ów występek na płaszczyźnie stricte moralnej to uderza nas wręcz jego szokująco libertyńskie spojrzenie na tą kwestię. Jakoś bowiem nie kojarzę, by panowie Kaczyński, Gowin, Ziobro czy Bosak wygłaszali tyrady o tym, że cudzołóstwo jest dowodem prawdziwej męskości, a zdradzana żona powinna być raczej z tego powodu dumna, bo stanowi to wszak oznakę, że "chłop ma ikrę". Nie przypominam też sobie, by politycy ci twierdzili, że "kretynizmem są wszystkie paragrafy skierowane przeciwko molestowaniu seksualnemu w pracy". Owszem, tak w PiS, PR, SP czy RN na eksponowanych stanowiskach były lub są osoby, który prowadziły się na tej płaszczyźnie niemoralnie lub przynajmniej bardzo podejrzenie, ale w ich przypadku można mówić jeszcze o tolerancji wobec ich występków, nie zaś o otwartym pochwalaniu takowych. Ostatecznie rzecz biorąc to kiedy np. Adam Hofmann chwalił się w obecności niewiast rozmiarem swego przyrodzenia (co uściślijmy choć naganne, to nie jest jeszcze tym samym co cudzołóstwo), Jarosław Kaczyński nie pochwalił go za to słowami: "Czego chcecie, przecież chłop ma ikrę". Trudno też stawiać znak równości pomiędzy publicznie obściskującym się na parkiecie tanecznym Krzysztofem Bosakiem a pochwalaniem niewierności małżeńskiej (jakby nie patrzeć to są jednak dwa odrębne kategorie występków).

WOLNOŚĆ UMÓW

Kolejną fałszywą ideą JKM i KNP jest potępianie wszelkiej ingerencji państwa w wolność gospodarczą oraz swobodę zapisów w zawieranych przez pracodawcę i pracobiorców umowach. Coś takiego byłoby jednak faktyczną legalizacją ucisku, nadużyć i niesprawiedliwości dokonywanych przez silniejszych względem słabszych. O jakiej równej płaszczyźnie w swobodzie podejmowania decyzji może wszak mówić samotna, bezrobotna matka czworga dzieci, której zostanie zaoferowana umowa typu: "Pracujesz za 1000 złotych miesięcznie, przez 6 dni w tygodniu po 12 godzin dziennie, a dodatkowo raz w tygodniu godzisz się na seks oralny z szefem". W wymarzonym przez JKM państwie takie treści w umowie o pracę byłyby legalne, wszak "nikt nikogo tu nie zmusza do pracy, a kobieta może odmówić podjęcia zatrudnienia na takich zasadach" - mimo jednak braku bezpośredniego naruszenia wolności którejkolwiek ze stron, byłoby to całkowicie niesprawiedliwe i godne surowego ukarania ze strony władz cywilnych.

Dzięki Bogu, żadne z pozostałych ugrupowań "na prawo od centrum" nie popierają od aż tak daleko idącej "wolności gospodarczej i swobody umów". Nawet te z nich, które mają - moim zdaniem słusznie - bardziej liberalne podejście to tych kwestii, a więc Polska Razem i Ruch Narodowy, a więc wspierają np. znaczne obniżanie podatków, ograniczanie ilości przepisów dotyczących działalności gospodarczej, likwidację ZUS czy deregulację dostępu do części zawodów, nie twierdzą, że zniesiona powinna być płaca minimalna, Kodeks Pracy i przepisy przeciwko molestowaniu seksualnemu w miejscu zatrudnienia.




NIE DLA LIBERTARIAŃSKIEJ HEREZJI

Jak zatem widać nie jest tak, jakoby JKM-KNP "nie były idealne, ale że są one jednak najbliższe nauczaniu katolickiemu i chrześcijańskiemu konserwatyzmowi". Jest niemal dokładnie odwrotnie - na "prawo od centrum" to JKM-KNP w niejednej kwestii prezentuje najbardziej zepsute i zdegenerowane stanowisko. I nawet jeśli w pewnych szczegółach ma on rację (np. w kwestii ukraińskiego kryzysu, kary śmierci i chłosty, karcenia dzieci czy pozostania kobiet w domu) to w żaden sposób nie niweluje to faktu, iż heretycki jest sam libertariański fundament jego poglądów. NA KNP zagłosowałbym tylko wtedy, gdyby nie było już innych partii niż te w rodzaju Twojego Ruchu, SLD, Zielonych oraz PO. Wszystkie inne partie obecnie startujące w wyborach są lepsze ideowo od KNP.

źródło: http://www.fronda.pl/blogi/miroslaw-salwowski/czy-jkm-knp-sa-najblizsze-nauce-katolickiej-i-chrzescijanskiemu-konserwatyzmowi,39080.html