Po jednej z wielu bitew Napoleon odwiedza rannych żołnierzy w szpitalu. Podchodzi do Francuza: - Co chciałbyś otrzymać w nagrodę za swoją dzielną służbę? - Marzę o pałacu na południu Francji, winnicy i własnej służbie... Podchodzi do Polaka: - A ty? - Marzę o wolnej i niepodległej Polsce! Podchodzi do Żyda: - A ty? - A ja zjadłbym śledzia na kolację. Napoleon pokiwał głową i wyszedł. Francuz i Polak zdziwieni pytają Żyda: - Zwariowałeś? Mogłeś prosić o wszystko, a ty tylko śledzia na kolację? - Wiecie, w odróżnieniu od was, ja tego śledzia może dostanę...
majaczek • 2012-07-13, 01:40 Najlepszy komentarz (29 piw)
Był sobie Adam i Ewa. Pewnego dnia Ewa mówi do Adama: -Adam por*chajmy się. Adam mówi: -Rozkraczaj się. Ewa się rozkracza. Adam patrzy i mówi: -Ale ty tam nic nie masz!. sp***alaj i jak będziesz cos miała to przyjdź. Ewa idzie przez las i płacze. Mówi: -skad ja znajdę cipę? Nagle spotyka bociana. Bocian mówi: -Czemu płaczesz? -Adam powiedział, że nie mam c**y, więc się ze mna nie będzie r*chał. A bocian odpowiada: -To nie ma sprawy ja mam długi dziób to ci wydziobie. I od tej pory bociany maja czerwone dzioby a dziewczyny cipę. Wraca Ewa do Adama i mówi: -Adam mam już cipę. -To się rozkraczaj. Ewa się rozkracza. -A co to - mówi Adam - a gdzie włoski. sp***alaj i nie pokazuj mi się bez nich. Ewa idzie przez las i płacze. Spotyka małpę. -Czemu płaczesz - pyta się małpa. -Nie mam włosów na cipie i Adam nie chce się ze mna r*chać!. -Nie martw się - odpowiada małpa - ja mam trochę włosów to mogę ci trochę oddać. I od tej pory małpy maja gołe dupy a dziewczyny włosy na cipie. Idzie Ewa do Adama i mówi: - Adam mam już włosy! Możemy się r*chać - To się rozkraczaj. Adam wsadza jej ale po chwili wyjmuje i mówi - Ała co ty chcesz żebym ja sobie skórę zerwał? sp***alaj i bez sluzu nie przychodź. Ewa mówi do siebie - gdzie ja znajdę sluz? Idę się utopić. Przychodzi nad wodę. Już ma skakać kiedy nagle pojawia się sledź. - Czemu płaczesz? - pyta się sledź. -Nie mam sluzu i Adam nie chce się ze mna r*chać. -Ja mam dużo sluzu - mówi sledź - mogę ci trochę pożyczyć. I od tej pory nie wiadomo czy sledź smierdzi p*zda czy p*zda sledziem!