moja babka by go laską naj***ła

a tak poważnie to dziadek






nie no dobrze se napie**ala

on sie nie napie**ala tylko skacze robi fikolki itp ale nie widze tu bijatyki

up
to sobie wyobraź

To jest Taekwondo

"jakaś tam drobna moc w tym kopnieciach jest"
Mało się naoglądałeś na KO przez kopnięcia? Jedno jego celne jebnięcie w szczękę i prawdopodobnie gleba nieunikniona. Szybki jest i wydaje mi się, że to mogłoby wystarczyć do wpiedolu ew cwaniakom:)

też ubiorę sobie rajtki matki i będę fajterę... a tak poważnie to kozak z gościa.

chociaż pewnie i tak co drugi sadol by mu naj***ł

teakwondo ma najszybszego roundkicka

na treningu wszystko ładnie, pięknie ale... worek nie odda!!!

coś mi sie wydaje że taki nasz Polski Adamek by im wszystkim naj***ł.

coś mi sie wydaje że taki nasz Polski Adamek by im wszystkim naj***ł.

A jak Ci sie wydaje co lepsze megarekin czy robo-ośmiornica?

Jaki jest sens porównywania taekowndo do boksu ?
TKD to SZTUKA walki (i itf i wtf), a boks to sport.
Ludzie nie rozróżniają pojęć i różne parodie cieszą się oglądalnością - np. KSW i walka pseudoboxera amatora z kulturystą. Idąc tym tokiem myślenia rugbyści powinni zagrać z piłkarzami w siatkówkę żeby stwierdzić co lepsze. Ogarnijcie swoje komplexy niższośći (a ten to by doj***ł), gość z filmiku jest gimnastykiem a nie fighterem, i jest zajebisty w tym co robi.

up- skończ pie**olić. lanie po mordzie to lanie po mordzie.
na ch*j mi sie uczyć robienia fikołków i bicia sie z powietrzem jak pozniej dostane wpie**ol na ulicy od łysego dresa co na trzepaku piwa pije.
dlatego też trenuje boks od roku i nie zamierzam przestać(chyba że przenieść sie na kick boxing lub coś podobnego) , trudno, czasami po treningu wychodzi się z obitą mordą ale chociaż wiem że kiedyś może mi to pomóc w sytuacji podbramkowej.

Prędkość kopnięć jest na tyle duża, że jedno takie kopnięcie wystarczy aby rozłożyć nie jednego z was na łopatki. Ewentualnie jak ustoicie to możecie dwie jedynki z przodu stracić

up- skończ pie**olić. lanie po mordzie to lanie po mordzie.
na ch*j mi sie uczyć robienia fikołków i bicia sie z powietrzem jak pozniej dostane wpie**ol na ulicy od łysego dresa co na trzepaku piwa pije.
dlatego też trenuje boks od roku i nie zamierzam przestać(chyba że przenieść sie na kick boxing lub coś podobnego) , trudno, czasami po treningu wychodzi się z obitą mordą ale chociaż wiem że kiedyś może mi to pomóc w sytuacji podbramkowej.

Przecież o tym mówie więc nie pie**ol że pie**ole.
Nikt ci ćwiczyć nie zabrania , tak samo jak przenosić się na coś innego.
Gość się giba zajebiście , i wątpię żeby ćwiczył to po to żeby bronić się przed dresiarnią . Jak ktoś szuka czegoś do realnej tzn ULICZNEJ walki na pewno nie idzie na TKD.BX,KBX,MT,MMA,zapasy czy jakiś combat, ale nie TKD. Spędziłem na tym 3 lata i jedyne przydatne rzeczy jakie stamtąd wyniosłem to zrobione nogi(tak na ulicy dobrze kopie się lowy), i trochę czucia dystansu. To jest 70% stuntu/pokazówki.

Ale z was napie**alaki.