W takich przypadkach zawsze mnie zastanawia, czemu te krasnale nie łapią się rzucającego? Przecież nie jebnie nim o ziemie, jeśli złapie się jego kurtki albo szyji i co najwyżej obaj się wypie**olą
Po pierwsze: bezwarunkowy odruch obronny by "zamortyzować" upadek rękoma.
Po drugie: złap się oponenta rękoma to poleci na twoje plecy 70 kg twoje i 70 kg przeciwnika.
Tak, jestem specjalistą.
Szacunek za kulturę nie bił leżącego i widać ze obydwoje musieli liznąć sportu
Szacunek za kulturę nie bił leżącego i widać ze obydwoje musieli liznąć sportu