Misza? toż to typowi Azjaci... tam to prędzej jakiś Liu Kang by sie znalazł...

był kiedyś dopalacz o takiej nazwie, na szałwii oparty właśnie...

kumpel jak za pierwszym razem maryśke zapalił to skończyło sie na jego reanimacji no ale odratowaliśmy go i nikt do dzisiaj nie wie dla czego nam się odłączył chwilowo od życia

zakręciło go jak włosy gesslerowej

oni kurza opium a nie trawe osiolki

sk***ysyn, ale ma odjazd, co za zioło

Ah te opium...
j***ne hinole

powinni mu jeszcze dac pistolet, bylo by jednego chwasta mniej...

Jak ja się cieszę, że gówniarskie zapędy do upadlania się różnym ścierwem już mi dawno przeszły. Aż człowiekowi wstyd jak sobie przypomni.

Pierwsze o czym pomyślałem, to przegięcie z DMT i odlot w dalekie krainy astralne.

Wtedy zobaczyłem nick autora

Ja pie**olę, tak to jest jak nie kot pali kocimiętkę

a mama mówiła nie pij z łyżeczka...

Wietnamski tytoń a nie jakieś opium.

In Vietnam, it is most commonly smoked after a meal on a full stomach to "aid in digestion", or along with green tea or local beer (most commonly the cheap "bia hơi"). A "hít" of thuốc lào is followed by a flood of nicotine to the bloodstream inducing strong dizziness that lasts several seconds. It should be said, however, that even heavy cigarette smokers have had trouble with the intense volume of smoke and the high nicotine content, and that side effects include nausea and vomiting.

Żeście k***a marihuane palili, imbecyle