pozdrawiają ludzie którzy tak wpie**olili podsłuch do wykonanego z drewna godła USA, przekazanemu ambasadorowi w prezencie, że hamerykańce się zorientowali dopiero po kilku latach
Mistrzem budowy podsłuchów był rusek-wynalazca Lew Thermen (działający w USA jako Leon Theremin) - wiki mówi, że "Był twórcą pasywnego urządzenia podsłuchowego umieszczonego w wizerunku Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych wręczonym w 1945 r. przez radzieckich pionierów jako upominek i pamiątka dla Averella Harrimana Ambasadora USA w Moskwie. Urządzenie podstępem znalazło się w rezydencji Ambasadora USA w Moskwie. Urządzenie szpiegowskie zostało odkryte dopiero 7 lat później przez przypadek. Zasadę działania urządzenia analizował Peter Wright, z brytyjskiej Security Service."
Pomysł był genialny. Urządzenia właściwie nie dało się wykryć choćby z tego powodu, że nie zawierało ono żadnego... źródła zasilania. Było ono zasilane bezprzewodowo, nie zawierało żadnych aktywnych elementów elektronicznych i nadawało jedynie wtedy, kiedy była do niego przesyłana bezprzewodowo energia! Dzięki temu urządzenie mogło działać praktycznie w nieskończoność.
Łebscy hamerykańscy naukowcy przez długi czas po przypadkowym znalezieniu urządzenia nie mogli dojść w jaki sposób ono w ogóle mogło działać.
Tutaj więcej szczegółów: https://en.wikipedia.org/wiki/The_Thing_%28listening_device%29
Normalnie, takie cuś a'la RFID (jak karty paypass etc.). Urządzenie było zasilane na zasadzie sprzężenia elektromagnetycznego - fale radiowe o określonej częstotliwości nakierowane na te urządzenie indukowały wystarczającą ilość energi, by je zasilić, by mogło nadawać.
Właśnie z tego powodu, że nie zawierało żadnego własnego źródła zasilania ani innych elementów aktywnych (tranzystory etc.) jedynie pasywne (R, L, C - rezystory, kondensatory, cewki) umożliwiło tak długie działanie bez wykrycia.
KGB - Kretyn Genialnie Błysnął. No KGB miało swoje metody podsłuchów, czasem bardiej wyrafinowane, teraz jak juz KGB nie ma można sie posmiać. KGB nie ma ale moda na podsłuchy pozostała, dowodem na to jest to, że w necie roi się od sklepów oferujacych wykrywacze podsłuchów (Alfatronik, Spy-center) ciekawe jak KGB funkcjonowąło by w dzisiejszych czasach.
