O k***a.... smutno mi się zrobiło... jakbym widział siebie i wieloryba, w którego przepoczwarzyła się moja żona po ślubie...

a ja pie**olę... toż to gorsze od wypadku

80% żonatych facetów może się pod tym podpisać... i ten cudownie smutny kawałek The Sound of Silence idealnie współgra z falami potrząsanych gigantycznych pośladków kryjących pomiędzy sobą sralnię i krakena, którego żaden trzeźwy mężczyzna nie obudzi, lepiej se strzepać pod prysznicem.
k***a jakie to smutne, jakie to prawdziwe i jakie sadystyczne...

Ponoć kastracja jest gorsza niż ślub ale wydaje mi się, że ten pan oddałby oba swoje jądra żeby nie być z tym tłustym kaszalotem

sp***olił sobie życie głupi ciul i dobrze o tym wie

O k***a.... smutno mi się zrobiło... jakbym widział siebie i wieloryba, w którego przepoczwarzyła się moja żona po ślubie...

Mam tak samo jak Ty, Amigo

A mi się podoba, mógłbym wyr*chać te otyłą p*zde.