Zima. Mróz jak sam sk***ysyn, a facet brnie przez śnieg po sam pas, w adidaskach, szortach i podkoszulce. Siny z zimna, nigdzie nie może się schronić i ogrzać. Idzie, idzie, nagle patrzy, kożuch leży- " Ja pie**olę" - myśli facet - "Ale mam dzisiaj szczęście, taki mróz a ja kożuch znalazłem" -Założył i zapie**ala dalej. Już ciepło i morale wzrosło, nagle patrzy, kożuch leży-" Ja pie**olę, ja to mam dziś szczęście, dwa kożuchy w jeden dzień, będzie dla żony". Idzie, idzie, patrzy, kożuch sobie leży- " Ło rzesz, trzy kożuchy w jeden dzień, ja to mam szczęście, będzie dla córki". Zapie**ala dalej i po czasie dojrzał łunę świateł nad jakimś miastem. Dotarł na rogatki, a tam na biednym przedmieściu, stoi mała dziewczynka, na oko 8-9 lat, w samej podomce, na bosaka,zziębnięta i zapałki sprzedaje. " k***a"- myśli facet- " Jakie ja mam dzisiaj szczęście" Jak ją j***ł, to aż płakał ze szczęścia.
Porucznik Rżewski przychodzi do kolegów cały zdenerwowany i mówi:
Panowie! Dzieci na ulicy wołają o litość! Idę dziś ulicą, podchodzi do mnie
mała dziewczynka i mówi: "Daj pan grosik, zrobię wszystko co zechcesz"! Wiecie,
Panowie! Ja płakałem! Pieprzyłem ją i płakałem!
Podobny, starszy, krótszy i moim zdaniem lepszy. Choć nie najlepszy o moim ulubionym poruczniku.
Pozdrawiam.
Napisałeś suchara za który należy Ci się porządny kop w jaja. Stary Ci wchodził do wanny? Co jest śmiesznego z kawałami o pedofilach? Powinno się ich skutecznie izolować od społeczeństwa w zamkniętym ośrodku, 100 metrów za płotem, 2 metry pod ziemią.
Spotyka się 3-ech żołnierzy i rozmawiają o najgorszych rzeczach, jakich doświadczyli. Jeden z wojny pustynna burza, drugi z Wietnamu i trzeci z Jugosławii
Pierwszy mówi- ja to widziałem straszne rzeczy wyobraźcie sobie ludzi po broni biologicznej z ranami otwartymi ropiejącymi ginących w męczarniach...
Drugi- to nic ja widziałem zbombardowane wioski napalmem poparzeni ludzie...
Trzeci-to wszystko nic wyobraźcie sobie młodą dziewczynkę bez rączki, nóżki z poderżniętym gardełkiem.... normalnie płakałem jak ją r*chałem.