Ale emocje! Najpierw radość bo myślałem ze bez spadochronu, później smutek bo okazało się ze jednak ma i na końcu wzruszenie bo wszystko na szczęście dobrze się skończyło.
k***a, tak sobie teraz pomyślałem jakie by to było zajebiste samobójstwo.
Scenariusz: facet skacze z 100 piętra. Gdy już wszyscy myślą, że leci by się rozj***ć, ten na wysokości 50-60 piętra odpala spadochron. Gdy wszyscy myślą, że jednak szczęśliwie wyląduje i tylko sobie robił jaja, facet na wysokości 15-20 piętra odcina się od spadochronu i rozjebuje jak naleśnik na asfalcie.