Oni nie umieją zupełnie pić.
W Yantian jechałem ze złotówą na miasto. Tam gadka szmatka pitu pitu i coś weszło na temat alko. Podzielił się że po wypiciu 4 piw i jakiejś tam whisky ( paru kielonów ) wylądował w szpitalu :v Gdzie dla polaka to lekka przegryzka.