Dobrze, że nie leje na śpiku...
W wojsku był łepek, co na śpiku szedł lać, czasem zamiast do kibla wchodził do innej sali i szczał. Nic do niego nie docierało.... po wszystkim wracał do siebie i dalej w kimono, a na drugi dzień nic nie pamiętał.
Chłopaki byli wyrozumiali.... pewnie byli z Glasgow
Ogólnie panuje opinia, że jeśli zapukasz do kogoś w Glasgow i okolic to zaprosi cie na herbate. W przeciwieństwie do ludzi z Edynburga którzy w opinii tych z zachodu są nadęci.
Mam kolegę który robił podobne szopki,raz po pijaku poszedł do kuchni otworzył lodówkę i do niej naszczał, ale mistrzostwem było jak wstał z łóżka podszedł do swojej żony i ją olał
k***a, przydałoby się źródło czy coś... podesłał bym chętnie ziomeczkowi z roboty... Anglik. Nie ogarnie wyk***iście przezajebistego UX sadola po polsku
Kiedys tak zabalowalismy z kumplem ze po kilku dniach obudzilem sie gdzies na dworcu, problem w tym ze nie w Polsce, a najgorsze ze portfel to pewnie stracilem pierwszego lub drugiego dnia tanczenia i dalej nie mam pojecia za co chlalem jescze 4 dni i jak jezdzilem ( pewnie na gape) , ale nic nie przyszlo wiec pewnie na farcie bylo .
k***a, przydałoby się źródło czy coś... podesłał bym chętnie ziomeczkowi z roboty... Anglik. Nie ogarnie wyk***iście przezajebistego UX sadola po polsku