To już sk***ysyństwo

Są pewne granice...

Ciekawe czy jakby ją napełnił helem to by się uniosła śpiewając cienkim gosikiem ,,i believe i can fly".
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Chyba nie.

Są pewne granice...

To już sk***ysyństwo

Nie przesadzajcie przecież to zwykły szkodnik. A poza tym to bardzo szybka śmierć była.

"sa pewne granice i to już sk***ysuństwo... " aaa... wakacje przecież...

Za łebka nadmuchiwało się słomką żaby, ale żeby kompresorem mysz?? ch*j dzisiaj po robocie spróbuję

nie mam nic przeciwko zabiciu myszy, to szkodnik. Ale co innego złamać kark w pułapce, a co innego rozerwać płuca kompresorem...

Mógł ją pompować do końca.

Dosłownie do meczu Polska - Senegal na Mundialu.

Gdy pękł balonik

Jak Ja lubię nadmuchiwać kartony po napojach i później robić BUUUUUM

nie mam nic przeciwko zabiciu myszy, to szkodnik. Ale co innego złamać kark w pułapce, a co innego rozerwać płuca kompresorem...

Chcesz zatem powiedzieć że wolisz jak mysz długo zdycha w męczarniach zatrzaśnięta w pułapce, wdychając odór sera wymieszanego z zapachem własnego gówna, niż żeby ją zabić powietrzem w ułamku sekundy.

Za pompowanie szczura zawsze piwko

To szczur nie mysz ludzie

Jakimś palnym gazem mógł napompować i podpalić, zajebiście by trykła