Podstawowa rzecz w lataniu na szmacie - jak wchodzisz w strefę wznoszenia utrzymujesz kierunek skrętu jak inni już tam będący... ale jak to baba kręcimy się w lewo? O nie... to drugie lewo!
Nie zesrał się, nie darł ryja. Złapał za linki i wylądowali. Po mojemu kozak jak ch*j.