Tragedia podczas treningu drużyny piłkarskiej Atletico Mineiro de Tete występującej w II lidze w Mozambiku. 19-letni zawodnik Estevao Alberto Gino został porwany przez niemal sześciometrowego krokodyla.
Zespół trenował nad brzegiem rzeki Zambezi w prowincji Tete leżącej w zachodniej części kraju. – Estevao rozciągał się podczas rozgrzewki, kierując dłonie ku rzece, gdy krokodyl złapał go za ręce i wciągnął do wody – relacjonował trener Atletico Eduardo Carvalho.
I tyle w temacie. A to, ze jakis murzyn zostal opie**olony przez przerośniętą torebkę na zakupy nad rzeką pełną krokodyli to świadczy tylko o naszej wyższości ewolucyjnej nad czarnymi zwierzętami.
"Ataki krokodyli zamieszkujących Zambezi nie należą do rzadkości. W ubiegłym tygodniu mieszkańcy sąsiedniego Zimbabwe złapali gada i po rozpruciu jego brzucha znaleźli wewnątrz szczątki ośmioletniego chłopca, który wcześniej zaginął"