Spokojnie sobie szedł poboczem

Szedł sobie spokojnie dopóki nie trafił na mistrzów wyprzedzania.

Film jest ucięty.
Po 30s pieszy wstał, otrzepał się i poszedł dalej w przeciwnym kierunku bo był trochę skołowany.

Sprawcą tego zdarzenia jest chuj, co w niezabudowanym jedzie 40km/h, bo jemu się nie spieszy. Zupełnie jak na polskich drogach.

Jak chce to może i 20km/h jechać i to wcale nie czyni go chujem. A jak ci się nie podoba to aplikuj i wcieraj specjalną maść, a potem po prostu wyprzedź.

A jak już chcesz na kimś psy wieszać to zacznij od tych, co jadą za takim powolnym samochodem i podjeżdżają mu pod zderzak, ale zamierzają wyprzedzać. Przez to kolejny za nimi chcąc wyprzedzać musi od razu wyprzedzić dwa samochody na raz. Jak takich cip się zleci z pięć czy więcej to wyprzedzenie całej kolumny może być wręcz niemożliwe na większości krajówek. A wystarczy zachować kilka dodatkowych metrów odstępu, aby każdy kto chce mógł po ludzku wyprzedzić.