Jaranie się pedalstwem to pedalstwo...
Swoją drogą pamiętam jak kiedyś płacono "profesjonalistom" by robili pranki, było to puszczane w telewizji i było to nawet śmieszne. Teraz każdy dureń srankuje. Gdy za granicą (czy i nawet kurwa w polsce) kiedyś usłyszę "it's a prank it's a prank!" będę napierdalał jeszcze mocniej