______________
Regulamin serwisu Sadistic.pl: sadistic.pl/regulamin.htm______________
Regulamin serwisu Sadistic.pl: sadistic.pl/regulamin.htmOpary, jak sam nazwa wskazuje tankowiec przewozi paliwa albo ropę, pusty zbiornik to i resztki parują.
Tak mają szczęście że tam niewiele powietrza 'weszło' do zbiornika i się tylko opary zapaliły a nie wybuchły.
Wrażenie robi ciśnienie i parcie jakie się wytworzyło że go za nogi wypchało z włazu.
Jakiego gazu? to tankowiec a nie gazowiec, one inaczej wyglądają.
Pomijając ekscytację nad piruetami bohatera filmiku, pozwolę sobie zapytać sadolowych specjalistów od wybuchów na tankowcach: Co mogło tak jebnąć z jakiegoś małego lufcika na pokładzie??
Piękny przykład zjawiska Venturiego i działania praw Bernoulliego jak ciśnienie może zachowywać się podobnie do ssania. Na filmiku silny strumień gazów "zasysa" gościa do środka tego strumienia, zamiast "na chłopski rozum" go odrzucić.
Nawet Scifun zrobił demonstrację tych zjawisk:
To nie jest tankowiec. Wygląda na statek typu PSV - zaopatrzenie platform w różne pierduty typu woda, paliwo , płuczka. Pokład wyłożony deskami, kontener na pokładzie w prawym rogu, baszta po lewej stronie na to wskazują.
Zbiornik mógł zawierać paliwo lub inne palne badziewie (pary). Koleś najprawdopodobniej sprawdzał atmosferę przed wejściem do zbiornika lub odbywały się w nim już jakieś prace gorące. Ewentualnie przeciek z sąsiadującego zbiornika.