Kierująca Infinity QX70 25-latka postanowiła "przeskoczyć" przed nadjeżdżającym pociągiem. W efekcie ona i dwóch pasażerów siedzących z tyłu trafiło do szpitala natomiast pasażer siedzący z przodu (właściciel pojazdu) został wyciągnięty martwy dopiero po kilku godzinach.
Tak to jest z babami co mają prawko piętnaście lat, a samochód prowadzą jak się właściciel (mąż) upije na imprezie. Najgorszy typ kierowców zdolny do zatrzymania się na przejeździe tuż przed nadjeżdżającym pociągiem...
Pewnie nie zauważyła przejazdu kolejowego, tych wszystkich mrugadełek i sygnałów dźwiękowych i na pewno nie zauważyła 400 ton zbliżających się do niej z prędkością 80 km/h, zdarza się nawet doświadczonym rajdowcom a co dopiero kobiecie