Nie ważne czy nugetsy czy inne gówno z przemysłowego karmienia, jak sobie w domu coś sam przygotujesz to przynajmniej w jakiejś mierze masz wpływ co żresz.
A najlepsze jest to, że te zmielone odpady są sprzedawane w cenie pełnowartościowego produktu.
Kiedyś była też spina, że u szwabów w posiłkach dla niemowlaków z Gerbera nie było MOM podczas, gdy teoretycznie ten sam produkt w Polsce już tak.
gość jest zajebistym kucharzem i pokazuje jak ch*jowe jedzenie podaje się w szkołach i innych ch*jstwach, makach itp. i udowadnia że za podobne pieniąszki można jeść zdrowo, ma w ch*j programów, np. 15 minut Jamiego, polecam typa zobaczyć choć jeden filmik, wtedy ten tu będzie miał sens
I co z tym nie tak? Zmielił całego kurczaka. Dosypał mąki czy bułki tartej i usmażył. Wszystko naturalne. W kupnych nugetsach mieli się żywcem całą kurę z piórami, dziobem, pazurami, nogami itp. dodaje się jeszcze masę chemii, wzmacniaczy smaków, konserwantów, wypełniaczy, spulchniaczy...
Wykwintnego dania im nie zrobił ale jest w porządku.
Myślę, że firmy produkujące przetwory mięsne robią to po prostu z chęci nadmiernego wzbogacenia się. Wiesz. taki biznes po polsku. W jedno pokolenie dogonić zachód i odrobić 50 lat komuny.