jestem ze Słupska. Nie było tam "sebixów" jak coś. Kolumijczycy wyszli na przystanku z autobusu pracowniczego i jeden z nich wyciągnął nóż i zaatakował innego meksa. A dalej to juz free for all wszyscy naparzali sie ze wszystkimi.
co to zmienia ze sa legalnie jak lataja z kosami.