Bardzo dobrze, nie rozumie j***na toksyczna szmata, że jest karaluchem który tylko roznosi zarazę cierpienia i że facet nie chce mieć z nią nic wspólnego, to trzeba wytłumaczyć inaczej, chociaż nie połamał jej szczeny więc średnio. W ogóle k***a skąd to zachowanie u kobiet, że facet jest na megawk***ie a debilka staje pół metra od niego na jego drodze i jeszcze czegoś wymaga? To rodzaj selekcji naturalnej, jakaś kobieta wytłumaczy to głupawe zachowanie?

Jestem kobietą ale też nie rozumiem takich p*zd xD Ale takie kobiety są toksyczne nie tylko na swoich *chłopaków* ale też dla przyjaciółek. Mieszają, kombinują, wpie**alają się w związek, próbują skłócać parę ze sobą żeby być tym ramieniem, w które jej przyjaciółka przyjdzie się żalić. Mam wrażenie, że takie osoby po prostu czerpią energię do życia z powolnych torturek psychicznych