W tym przypadku krowy okazały się mądrzejsze od tych idiotów stojących na zewnętrznej zakrętu - przytomnie uciekły już po pierwszej wizycie auta w ich otoczeniu. A co do kibiców? Życzę im nagrody Darwina
Powiem wam, że w Polsce na rajdach też nie brakuje inteligentów, którzy pomimo taśmy i słownym ostrzeganiu o nieprzechodzeniu przez trasę rajdu to na moich oczach koleś nic sobie nie robi z moich uwag i 2 razy przebiega z bachorem na rękach, a 10 metrów dalej było dozwolone przejście dla pieszych...