W Polsce wchodzi przepis o nieużywaniu telefonów podczas przechodzenia przez pasy, nasz rząd dba o nas. Nie to co u kitajców
Ja się kiedyś zagapiłem na k***ę(autentyczną widziałem ją kiedyś na Roksie)..najpierw potknąłem się o wysoki krawężnik potem jajami wpadłem na śmietnik a na koniec wyk***iłem głową w znak drogowy....combo takie że nie mogłem przestać się z siebie śmiać przez dobre kilka minut.