Ja tak odnośnie drugiego filmiku. Koleś bardzo umiejętnie ułożył swoje ciało przed uderzeniem w wodę. Zrobił taką poduszkę powietrzną przez co zamortyzował kontakt z wodą. Setki razy się tak robiło lamusy
I tu muszę zmartwić coponiektórych.
Widziałem kiedyś pokaz na wieży basenowej w obiekcie na zewnątrz za zachodnią granicą. Wszyscy występujący i skaczący z każdej wysokości wchodzili do wody "na kota". Wychodzili bez problemu i z powrotem na wieżę, więc wnoszę, ze gość wiedział co robi i obyło się bez strat.
Ja tak odnośnie drugiego filmiku. Koleś bardzo umiejętnie ułożył swoje ciało przed uderzeniem w wodę. Zrobił taką poduszkę powietrzną przez co zamortyzował kontakt z wodą. Setki razy się tak robiło lamusy
Dokładnie, tzw. metoda na kota, żadnego przyklepania.