Jeszcze kila poranków i kurwicy towarzyszącej podczas wstawania do kołchozu i skończę tak samo...
Macie jakieś sposoby na podwyższony kortyzol z rana i kurewskie samopoczucie z nim związane? Deprecha w sumie pokonana, tylko nieuzasadnione lęki i nerwica poranna zostały (bo w robocie w sumie przyjemnie) + bezsnność w nocy. Niby kawa podwyższa kortyzol, a ja chleje z 7 dziennie... Jakiś dobry psychotrop na sen by się przydał, np. Diazepam...
Jeszcze kila poranków i kurwicy towarzyszącej podczas wstawania do kołchozu i skończę tak samo...
Macie jakieś sposoby na podwyższony kortyzol z rana i kurewskie samopoczucie z nim związane? Deprecha w sumie pokonana, tylko nieuzasadnione lęki i nerwica poranna zostały (bo w robocie w sumie przyjemnie) + bezsnność w nocy. Niby kawa podwyższa kortyzol, a ja chleje z 7 dziennie... Jakiś dobry psychotrop na sen by się przydał, np. Diazepam...