Shit hits the fan (SHTF) - Angielski akronim oznaczający sytuację, w której jest tak bardzo przej***ne, że ciężko sprawić aby było jeszcze gorzej.
Trochę faktów histerycznych
Kiedy 1 VIII 1944 nieco ponad czterdzieści tysięcy powstańców zaczynało walki, ich uzbrojeniem było około jednego tysiąca karabinów powtarzalnych, tysiąc siedemset pistoletów, trzysta pistoletów maszynowych, sześćdziesiąt karabinów maszynowych i siedem ciężkich karabinów maszynowych. Szkopy, dobrze okopani, ciężko uzbrojeni, że wsparciem lotnictwa i ciężkich pojazdów nie mogli sobie poradzić przez 63 dni.
Dzisiaj mamy erę Kałasznikowa i RPG-7 w ilości masowej. Chociażby w muzułmańskiej Albanii dostępne od ręki.
Właściwie te wyrażenie odnosi się do momentu będącego punktem zapalnym sytuacji, w której jest bardzo przej***ne, że ciężko sprawić aby było jeszcze gorzej.
Ale gówno. Wiesz, że podczas powstania nie walczyło całe miasto? Pooglądaj sobie materiały filmowe z kampanii wrześniowej i później odpowiedz mi na pytanie kogo rozstrzeliwały niemieckie samoloty, bo nie były to wojskowe kolumny. Jest wojna, są i uchodźcy, walczy może z 5-10% populacji.
Tak jeszcze dodam - żeby zaraz nie pojawił się jakiś szerzyciel prawd objawionych - wiem, że większa część tych 'boat people' to imigranci ekonomiczni, ale jak autor rzuca analogie z IIWŚ to odnoszę się do tego.
Zainspirowany zdjęciem, które znalazłem wczoraj w internecie i które też umieściłem pod postem "http://www.sadistic.pl/shit-day-vt455069.htm" postanowiłem poszukać więcej informacji na ten temat.
Zgodnie z przypuszczeniami, autor mema/zdjęcia miał rację a o to dowody
Aktualnie statek znajduje się u wybrzeży Malty, skąd pewnie też zabiera tych pokrzywdzonych wojną ludzi, którzy dryfują na otwartym morzu przez klika dni
Ps. A po mnie taxówka nie chciała przyjechać 2km, bo ponoć się nie opłacało taksiarzowi
Położenia statku możecie śledzić na stronie:
https://www.marinetraffic.com/pl/ais/home/centerx:14.2/centery:35.5/zoom:9
Autorowi chodziło raczej o to, że Powstańcy, mimo strasznie ch*jowego uzbrojenia i małej liczebności dali popalić świetnie uzbrojonym niemiaszkom przez 63 dni.
Natomiast dziś ściągamy ("my" w sensie europejscy politycy) setki tysiące wrogich nam "imigrantów", którzy bez problemu przemycają tony broni będącej w stanie niszczyć czołgi.
Resztę sobie sam dopowiedz.