Nie trzymał nart na podpórce (tu jak widać jest otwarta), siedzisko śliskie, krzesełko przejechało obok słupa, zatrzęsło, narty + buty, a waga dzieciaka i się skurczybyki ześlizgują.
Masę jest takich wypadków, dlatego w niektórych wyciągach masz minimalną wysokość, lecz nic to nie daje, jak się dziecku zachce pomachać nartami z nudów, zamiast grzecznie trzymać na podpórce.
Maxi96
w dupie mam kto ci przyklaskuje panienko,
ale być dzieckiem jak napisałeś a mieć dzieci to jest zajebiście duża różnica
meritum mojej wypowiedzi niech zostanie dla ciebie zagadką
jakby się sp***olił akurat na róg tej betonowej podstawy masztu (zwał jak zwał) to byłby lepszy materiał. Zatrzymane w takim momencie, że daje nadzieję ;D