Martwica tkanek jak nic, końcowy efekt to może być amputacja nawet . Duża nadwaga ,mało ruchu i niezdrowe odżywianie ,pewnie też sporo Alko i oto efekty . Jak najszybciej do lekarza, potem dieta.
Sepsa jakaś? Martwica? Tragicznie to wygląda. Taka tkanka już się nie zregeneruje. Lekarzem nie jestem, ale na miejscu braciszka przygotował bym się na amputację. Długo to ma?
Na ten moment da się to jeszcze cofnąć, ale na wczoraj Twój brat powinien być u lekarza. Najpierw lekarz pierwszego kontaktu, a potem zapewne chirurg naczyniowy. Natomiast to trzeba zacząć już jutro, chyba, że chcesz żeby mu te kulosy uj***li.