Ja pie**ole... Ludzie z naprawdę najbiedniejszych krajów mają smartfony i dostęp do neta. Zakładam, że chodzą do szkół i znają angielski. Potencjalnie każdy a nich ma dostęp docałej wiedzy i wydarzeń na świecie, jak my wszyscy tu obecni a dalej jest tam syf. dodam, że internet mają zapewne darmowy w ramach pomocy humanitarnej.
A w Pcimiu Dolnym czy innym Knurowie albo zrywająca do 10 minut radiówka z masztem na 20 metrów do najbliższego nadajnika 4 wsie dalej albo trzeba wleźć na strych z komórką żeby złapać zasięg mobilny.