Kolejny autentyk.
Trafiłem wczoraj na izbę wytrzeźwień z 10 supermodelkami, które wciągały ze mną koks, opie**alały mi gałę w systemie 3 zmianowym a odwiózł nas do izby kierowca autobusu bijąc nam brawo całą drogę.
Te 'autentyki' zaczynają się robić już równie żenujące co pranki, sranki.