- Czemu ten nasz rotmistrz tak ledwo chodzi?
- Pokłócił się parę dni temu z porucznikiem Rżewskim i zażądał satysfakcji.
- I co?
- I porucznik usatysfakcjonował...
Rżewski postanowił odwiedzić wieś w której spędził dzieciństwo, kiedy przejeżdżał głównym traktem wszystkie owce z przerażeniem siadały dupami na trawie....
Porucznik przygotowuje się do wyjścia na bal. Smaruje wazeliną
interes.
- A to po co? - pyta ordynans
- To na wszelki wypadek odpowiada Rżewski.
Skończywszy smarować organ zaczyna smarować dupsko.
- I ją też?
- Różnego rodzaju bywają wypadki!