Urzekła mnie Twoja historia.

I wezwali policję żeby posłuchać razem.

Dobrze że po wybiciu szyby nie rozpalili rodzinnego ogniska przy firanie.

Z autopsji wiem, że ciężko się walczy z takim gównem bez życia, które napie**ala muzykę przez cały biały dzień.

Ale Panowie, żeby aż tak zrzynać? Jeden tematem, drugi komentarzem..

ach pamiętam te wspaniałe czasy... pewnego dnia do pokoju wparował mega wk***iony ojciec i z wielką pasją oraz okrzykiem na ustach rozpie**olił pożyczoną przeze mnie gitarę o podłogę

Rzadko kiedy na sadolu można przeczytać dobry dowcip. Ten nie był zabawny hahaha, może ha, ha. Ale pomysłowy. Piwko!