Dziś spotkała mnie przyjemność i mogłem nauczyć sarenkę latać. Co prawda lot nie był długi, ale wszystko przed nami !
Chociaż chyba nową będę musiał znaleźć do ponownych zabaw
Piwo za materiał własny. Ja sam kilka tygodni temu "upolowałem" sarnę we Wrocławiu, podobnie zresztą jak parę lat temu. Ile razy zdążyłem i przed sarnami i dzikami to już nawet nie pamiętam.... mam na myśli tylko Wrocław.