W dupach się poprzewracało.
Pomijając już mój wrodzony rasizm i ksenofobię to dzieci w Afryce nie mają k***a co jeść ani pić. Rodzice im umierają w wieku 30 lat (jak mają szczęście, że AŻ tyle przeżyli) jak oni są dziećmi.
Wszędzie głód i ubóstwo. Zarazki, bakterie, wirusy i śmierć w agonii.
Spanie na ziemi w lepiankach z gówna.
Wojna, gwałty, morderstwa i ciągły strach czy zaraz ktoś ciebie nie zabije tak dla zabawy.

No ale amerykański nastolatek płacze bo nie dostał szajsfona czy innej elektronicznej zabawki.

@up Sytuacja w afryce wynika z głupoty jej mieszkańców, nigdy nie potrafili się zjednoczyć, gdy my kilka tysięcy lat temu łączyliśmy wszystkie wioski w jedną i powstało państwo, to oni jedyne co robili to się mordowali, co śmieszniejsze w afryce jest w ch*j języków. Zobacz sobie Rzym 2000lat temu, a Afrykę teraz. Zauważ że Afryka jest potencjalnie najbogatszym państwem na świecie, praktycznie nieskończone złoża ropy naftowej, kopalnie diamentów/złota. Ale te łachudry nie potrafią się zjednoczyć, tylko ciągle trwają tam walki terytorialne, czy ty wiesz ile oni mają tam zwierzyny? Posiadają dużo broni, zamiast używać jej na polowanie to strzelają do siebie. Zobacz że w praktycznie każdej murzyńskiej wiosce jest opasły król z złotymi pierścieniami, otyłość tam to duży społeczny status. Jedyne co potrafią robić to się obijać i mówić, "Biały człowiek, ty zły, ale daj jedzenie bo my głodni" 80% jedzenia które im dajemy jest skradanie przez żołnierzy, więc te głodne dzieci nic nie dostają. Podsumowując mam ich w ch*ju niech robią sobie co chcą.

@up
w zasadzie to sytuacja w afryce to wina nas, białych panów. Karmimy mużinów, wysyłamy im śmieci przez co nie pozwalamy im na prawidłowy stopniowy rozwój cywilizacji. Wzięliby się do roboty i przekopali kanał irygacyjny, mogliby hodować bydło, ale, hola, ch*j z tym, wszak temat nie o afryce a o rodzicach rozwydrzonych bachorów. Plus dla nich.

W dupach się poprzewracało.
Pomijając już mój wrodzony rasizm i ksenofobię to dzieci w Afryce nie mają k***a co jeść ani pić. Rodzice im umierają w wieku 30 lat (jak mają szczęście, że AŻ tyle przeżyli) jak oni są dziećmi.
Wszędzie głód i ubóstwo. Zarazki, bakterie, wirusy i śmierć w agonii.
Spanie na ziemi w lepiankach z gówna.
Wojna, gwałty, morderstwa i ciągły strach czy zaraz ktoś ciebie nie zabije tak dla zabawy.

No ale amerykański nastolatek płacze bo nie dostał szajsfona czy innej elektronicznej zabawki.

Aha, bo polski nastolatek to nie marzy o smartfonie czy elektronicznej zabawce. Przeciętny rodzic nie wydaje 300-500 zł na gwiazdkę i w ogóle konsupcjonizm naszych polskich rodzin nie dotyczy...