Może ktoś streścić, o ch*j tu chodzi? Bo jak widzę pieniacza, który od wejścia robi o wszystko problem, to jakoś nie przekonuje mnie to do dalszego oglądania...
Swoją drogą rozumiem jakieś, frustracje i rozżalenia, ale jak ktoś zachowuje się jak typowy wrzód na dupie, to niech się nie dziwi, że go potem zlewają, bo nawet jeśli sprawy poszłyby wyżej, to tam też będą go mieli gdzieś... Nie mówię o uległości, ale skakanie do dosłownie wszystkich z ryjem, to raczej nie jest próba rozwiązania sprawy/problemu, ale leczenie kompleksu małego ch*jka...
Reforma sądownictwa powinna polegać na wyj***niu komunistycznych kurew na zbyty pysk,nie powinniśmy bacie się jakiejś tam UE i zrobić porządek całkowity z kasatą.