Na ch*j komu prawo jazdy skoro najlepszym prawem jest prawo życia? Albo ogarniasz mając oczy w dupie i refleks kobry albo umierasz.
Nie trzeba ani świateł, ani kierunkowskazów, kasku, pasów, norm ISO i k***a nic nie trzeba bo jak jesteś p*zda to zamiast mandatu dostajesz bilet na drugą stronę