wk***ia mnie to ze zawsze najbardziej uprzywilejowane grupy zawodowe musza protestowac. Nauczyciele, górnicy, lekarze, rolnicy, policjanci. Ja w korpo nie mam 13stek, nie pracuje 10 miesiecy w roku ani składek nie odkładam do krusu i jakoś nie wychodze na ulice.
Szkoda tylko, że połowa wyborców ma wyj***ne i woli narzekać, podczas gdy 60% głosujących jak ostatnie debile nie widzi nic po za dwoma partiami. Raz mnie kiedyś osobiście stara ciotka na rodzinnych imieninach wk***iła mówiąc "Ja tam na mojego imiennika zagłosuję, takie ładne imię! (Bronisława)". Idiotów i nierobów na 500+ nie brakuje, cóż... jak to mawiają "Aby zwyciężyło zło, wystarczy obojętność ludzi dobrych".
Nauczyciele po za tym jak dla mnie powinni zarabiać i 2x więcej, byle by Państwo pozwalało im uczyć, a nie realizować program. W końcu to oni w kształcą i w połowie wychowują przyszłe pokolenia.