Drogi autorze, fajnie że dobrze bawisz się ze znajomymi, fajnie że oprócz siedzenia przed kompem robisz coś innego, fajnie że masz się z kim napić. Ale odpowiedz mi na jedno zasadnicze pytanie, po ch*j spotykać się ze znajomymi i z nimi chlać, jeśli ciągle myśli się tylko o tym żeby wyciągnąć telefon, nagrać coś i stać się chwilową gwiazdą internetu?
Czy nie po to są domówki aby się sk***ić i w razie jakiegokolwiek przypału nikt się o tym nie dowiedział?
Nie ogarniam tego dzisiejszego fenomenu upubliczniania każdej możliwej pierdoły.
Serio myślisz, że materialna szkoda podczas domówki to coś tak niezwykłego, że zasługuje na zajmowanie cennego miejsca na serwerach? Ja myślę, że nie, bo jak domówka nie kończy się szkodami to jest ogromny sukces.
Tyle komentarzy, a nikt się nie czepia, że barierkę montował kretyn bez wyobraźni? W sumie ch*j w to skoro fake albo gej party. Po co nagrywać kumpla w gaciach wchodzącego po schodach kiedy inni są w kurtkach? Czekam, aż autorowi wiatr urwie dach albo sufit spadnie na łeb. Pamiętaj ustawić kamerę i wrzucić na sadola.
Przeraził mnie stopień podniecenia faktem nagrania tej słabej wy***ki na schodach. W jakim świecie trzeba żyć, by krzyczeć jak zwycięzca losowania totka gdy udało się zdobyć raczej niesmaczny materiał do internetu?
Nie ma piwa, nie chcę takich rzeczy tu oglądać! Na kwejka z tym, tam dzieciaki się pośmieją.
pachnie powiadasz ? 
