Tak sobie przemyślałem po śniadaniu, ze skoro trafiła na komendę to musiała nieźle policjantom zajść za skórę. Następne 4 godziny przesłuchania mogą świadczyć o odmowie przyjęcia mandatu i skierowania sprawy do sądu. Tam już ślepa temida zadziała, bo wcześniej strony nie doszły do ugody. Pomyślcie jak p*zdę cisną ludzie którzy zwałowali na miliony przy vacie czy innych przekrętach. Zrobić sobie takie problemy za trochę ponad ziko - złoto.