Fragment rozmowy z weteranem, walczącym min o Warszawę, Kołobrzeg czy Berlin.
Wszelkie pytania do Pana Piotra mile widziane, tylko nie w stylu "ile niemców Pan zabił?" bo to:
a) głupie i dziecinne
b) mi już powiedział- nie wie, nie liczył, bo musiał siedzieć przy CKMmie
Czekam na komentarze od naszej złotej czwórki pie**olące o tym jaka polska jest ch*jowa i dlaczego każdy to cebula, sebix, pijak i złodziej... no bo każdy pijak to złodziej.
Czekam na komentarze od naszej złotej czwórki pie**olące o tym jaka polska jest ch*jowa i dlaczego każdy to cebula, sebix, pijak i złodziej... no bo każdy pijak to złodziej.
A uważasz, że nie jest?
Z Marsa przyleciałeś? Odpowiada ci obecny dialog publiczny dotyczący polityki?
A zwłaszcza to pie**olenie polaków-robaków jak to bardzo "kochają" ten kraj a przy urnach wyborczych wybierają dla Polski GÓWNO w postaci PO lub PiSu co 8 lat skazując ten kraj na bycie gównem, eksporterem (a ostatnio nawet importerem z ukrainy) taniej siły roboczej?
Ja rozumiem, że pewnie co po niektórym to zachwyt bije jak to nasi przodkowie napie**alali się z karabinów podczas wojen etc, ale świat idzie do przodu i przeszłością wiecznie nie da się żyć moi drodzy a o wielkości kraju decyduje jego gospodarka, stabilność i bezpieczeństwo oraz co najważniejsze - Zdrowe na umyśle, oświecone, przyjazne i mądre społeczeństwo, a nie historia, historia jest tylko jego dodatkiem, etykietką.
Ja mam pytanie, zamiast plucia piany z ryja, jak wyglądało szkolenie wojska polskiego przed wojną? i czy dawali w dupę bardziej niż w latach 90- tych i co ważniejsze, czy była fala? i kto był do niej dopuszczany, czy było tak samo jak ostatnio "kapsel to nie fala"?.
