A co do sadolowych napinaczy i tego że bym się zesrał pod siebie, to 3 czy 4 lata temu byłem świadkiem podobnego napadu w miejscowej żabce. I jakoś k***a jeden z napastnik uciekł a drugi stanął przed sądem. I nie, nie dlatego że stałem w miejscu wcinając popcorn...