To nie jest szlaban i przejazd nie jest chroniony. To standardowe zwalniacze pieszych przed przejazdami kolejowymi, tramwajowymi. Poodbne ustawiane są przy szkołach, aby dzieci nie mogły wbiegać na ulicę
Zawsze zastanawiałem się jak można wjechać samochodem, pod wielki dudniący pociąg. Ale wjechanie rowerem wprost pod pociąg czy wtargnięcie pieszego wydawało mi się abstrakcyjne.... Ale jednak można.
To nie szlaban, tylko tzw. mijanki. Celowo przechodząc przez nie jesteś zmuszony spojrzeć w dwie strony, aby upewnić się, że nie nadjeżdża pociąg. No ale to pedalarz, więc nie wymagajmy za dużo
Fajny pociung. A tan przy okazji, zauważyłem, że nawet natura za naszą zachodnią granicą jakaś taka ładniejsza, ta, codzienna, otaczająca ludzi w okolicach miast... albo jak jedziesz gdzieś dalej autem... wszystko takie jakby porządniejsze niż w Polsce, nie wiem jak to określić.
W tym kraju to tak im odj***ło na punkcie tych rowerów,że typ albo myślał,że ma pierszeństwo albo ,że jak go jebnie pociąg to mu się krzywda nie stanie