18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Romantyczne wyznania

Insaner • 2015-04-19, 14:14
Młoda zakochana para nieśmiało opowiada o tym jak się poznała i jak rozwijał się ich związek :amused:


Blurey

2015-04-19, 23:04
Człowiek to zwierze i tyle w temacie. Chce rżnąć, rodzić, żreć, srać i zdychać. Niektóre zwierzęta jak człowiek czy ptak mają przy rżnięciu jeszcze dodatkowe czynności, czy filozofie, inne jak np. żółwie lub murzyn po prostu zgwałcą i se pójdą.

voidinfinity

2015-04-20, 00:08
Defru napisał/a:

- Romantyk oczekuje tego, czego "podryw" mu nie zapewni.



Nie neguje potrzeby wyższych uczuć do tworzenia zdrowego związku z drugą osobą. Daleko mi do tego.

Zwracam tylko uwagę, że seks odróżnia relację "damsko-męską" od każdej innej w której ważna jest bliskość drugiego człowieka i jakiekolwiek uczucia wyższe.

Ja wiem, że twój znajomy prawdopodobnie chciał podkreślić, że seks w jego związku jest komponentem ;-)

Moim zdaniem niezupełnie wiedział co mówi.

Jakkolwiek płytko może to brzmieć - seks to podstawa ;-)

Prędzej uwierzę że są ze sobą (na zasadzie związku) ludzie którzy nie mają nic wspólnego oprócz łóżka, niż że są ze sobą ludzie którzy mają wszystko wspólne oprócz łóżka.

Gdyby nie seks to byśmy sobie kumpli szukali, a nie dziewczyn, żon itd. O tym że nie byłoby też romantyzmu - już chyba nie muszę pisać.

Defru

2015-04-20, 10:15
voidinfinity napisał/a:

Nie neguje potrzeby wyższych uczuć do tworzenia zdrowego związku z drugą osobą. Daleko mi do tego.



Zejdźmy na ziemię. Pogląd jaki przedstawiłem w poprzednich komentarzach jest utopijny. Odwołałem się do swego ideału. Zdaję sobie sprawę (o czym przekonuję się dosyć często), że natrafić na kogoś o tych samych zapatrywaniach, to jak wygrać na loterii. W związku z powyższym, niestety, trzeba iść z życiem na kompromis, albo nie mieć niczego. Egzystować w zgodzie ze swoimi ideałami, zapewne samotnie. Nie potrafię tak i uważam, że to moja ułomność.

voidinfinity napisał/a:

Zwracam tylko uwagę, że seks odróżnia relację "damsko-męską" od każdej innej w której ważna jest bliskość drugiego człowieka i jakiekolwiek uczucia wyższe.



Odróżnia, bo tak "umówili się" ludzie będący ze sobą. Gdyby "umówili" się inaczej, realizowaliby siebie na swój sposób, głownie poprzez emocjonalność a nie cielesność.

voidinfinity napisał/a:

Moim zdaniem niezupełnie wiedział co mówi.



No jak na faceta tuż przed czterdziestką wydawał się być całkiem pewny swoich przekonań i postaw.

voidinfinity napisał/a:

Jakkolwiek płytko może to brzmieć - seks to podstawa



Dla jednych tak, dla innych nie. Ale o tym pisałem już wcześniej. Jednym wystarczy, że partner/partnerka są dobrzy w łóżku + dobrze, że się dogadują poza tym. Innym to nie wystarczy. Mówię, kwestia osobistych preferencji.

voidinfinity napisał/a:

Prędzej uwierzę że są ze sobą (na zasadzie związku) ludzie którzy nie mają nic wspólnego oprócz łóżka, niż że są ze sobą ludzie którzy mają wszystko wspólne oprócz łóżka.



Być może uważasz tak dlatego, że tych drugich jest jak na lekarstwo i zasadniczo nie jest o nich nigdzie "głośno".

voidinfinity napisał/a:

Gdyby nie seks to byśmy sobie kumpli szukali, a nie dziewczyn, żon itd. O tym że nie byłoby też romantyzmu - już chyba nie muszę pisać.



Romantyzm zapewne byłby jako jest i obecnie. Napisałbym coś jeszcze ale patrzę na zegarek i stwierdzam, że muszę lecieć do roboty. Ale dysputa ciekawa i skłaniająca do myślenia. Dzięki!

voidinfinity

2015-04-20, 18:49
Defru napisał/a:

Egzystować w zgodzie ze swoimi ideałami, zapewne samotnie. Nie potrafię tak i uważam, że to moja ułomność.



Jak odpowiednio poszukasz to znajdziesz osobę że to określę "kompatybilną". Może określenie niezbyt piękne - ale do tego się to sprowadza - by jej wady nie były dla ciebie wadami i odwrotnie.

Tyle tylko że do tego czasu będziesz miał ciężko ;-)

Moim zdaniem również - lepiej jest poczekać na odpowiednią kobietę niż wiązać się z taką z przypadku. Potem więcej kłopotów niż to warte.

Mówię o związku - bo puknąć w stanie wolnym zawsze można - i wielu babkom to odpowiada ;-)

Defru napisał/a:

Odróżnia, bo tak "umówili się" ludzie będący ze sobą. Gdyby "umówili" się inaczej, realizowaliby siebie na swój sposób, głownie poprzez emocjonalność a nie cielesność.



Dla mnie jest to nierozerwalnie związane.

Defru napisał/a:

No jak na faceta tuż przed czterdziestką wydawał się być całkiem pewny swoich przekonań i postaw.



Być może - ale chyba nie przemyślał tego co mówił.

Defru napisał/a:

Dla jednych tak, dla innych nie. Ale o tym pisałem już wcześniej. Jednym wystarczy, że partner/partnerka są dobrzy w łóżku + dobrze, że się dogadują poza tym. Innym to nie wystarczy. Mówię, kwestia osobistych preferencji.



Oczywiście, ale rozróżniamy warunki konieczne i wystarczające.

Cielesność jest warunkiem koniecznym. Jeżeli nie ma cielesności to jest koleżeństwo, przyjaźń itd.

Defru napisał/a:

Być może uważasz tak dlatego, że tych drugich jest jak na lekarstwo i zasadniczo nie jest o nich nigdzie "głośno".



jw.

Jeżeli nie ma cielesności to jest zupełnie inny rodzaj związku.

Słyszałeś o friendzonach? ;-)
To jest właśnie taki związek bez pukania ;-)

Defru napisał/a:

Romantyzm zapewne byłby jako jest i obecnie. Napisałbym coś jeszcze ale patrzę na zegarek i stwierdzam, że muszę lecieć do roboty. Ale dysputa ciekawa i skłaniająca do myślenia. Dzięki!



:ok:

Ma...........ge

2015-04-20, 18:56
Co to za związek bez cielesności. Przecież jesteśmy istotami fizycznymi. ;)

Defru

2015-04-20, 20:09
Meguszka napisał/a:

Co to za związek bez cielesności. Przecież jesteśmy istotami fizycznymi.



Serial StarGate na pewnym etapie przygód Jack'a O'neil'a i ekipy wprowadził pojęcie Ascendentów. Ascendentami, tak zwanymi "wzeszłymi" zostawały osoby które osiągnęły maksimum rozwoju intelektualnego (wzeszli Pradawni), albo duchowego (Ori). Także droga do oświecenia kręta jest i czasem nawet wyboista ale, na całe szczęście, nie ma jedynie słusznej ścieżki. Oczywiście podałem to bardziej jako przykład humorystyczny, niżeli merytoryczny.