jakby Europejczycy nie robili tego samego do niedawna. Twarde ale bardzo odżywcze mięso, ciepło futro i pozbycie się zagrożenia dla ludzi i zwierząt gospodarskich. Na jedno szkoda, że dziś miśki poza Tatrami są tylko w ZOO, na drugie nasi przodkowie zrobili to co należało zrobić.
Kolejne zjeb wpadnie mówić, że zwierzątka były tu przed nami i to my mamy je respektować. No zj***ne jest to jeśli zabija się je bez powodu, dla zabawy, dla odstrzału. Jednak gdy mieszkam w dżungli i takie sk***iele wpadają zjadają moje kozy, owce lub dzieci to naturalnym jest obrona.
... Jednak gdy mieszkam w dżungli i takie sk***iele wpadają zjadają moje kozy, owce lub dzieci to naturalnym jest obrona.
Zestawienie typowe dla rasowego sadola... rozumiem, że się wk***iasz jak Ci coś r*chadełka zżera, ciekawe ilu by stanęło w obronie dmuchanej lali, albo własnej ręki
to zdychaj z głodu... Poważnie jeszcze 30 lat temu co drugi Polak miał na podwórku kury i dekapitował od okazji do okazji. Miałem 5-6 lat jak sam ubiłem siekierką. Pamiętam jak mój ojciec i dziadek szlachtowali świnie (z pomocą wujka mieszkańca blokowiska z warszawskiej Woli, ale do niego zaraz wrócę). No więc ojciec okrakiem na świni łapie za ryj i do góry łeb. Dziadek z świeżo naostrzonym nożem zbliża się do gardzieli. Wujek ma jedno zadanie - podstawić miskę na krew (do kaszanki). Dziadek ciach po tętnicy warchlaka. Wujek nieprzytomny na ziemi Ubaw mieliśmy z niego z miesiąc. Wliczając kilkuletnie dzieci...
Śmię watpić czy misie wylqaduja w garnku, raczej zostały ubite dla woreczka zółciowego i łap. Pachnie to zwykym kłusownictwem zwłaszcza ze w tym klimacie nie ma potrzeby odjebywania tak wielkiej ilosci niedźwiedzi (mieso nie jest najlepsze a nawet wedzenie nie konserwuje żywnośći)
Tak wiec kłusownicza bandę powinno sie potraktowac jak oni potraktowali niedźwiedzie