Chyba popis czytania z kartki. Do gościa nic nie mam, ale niesamowicie mnie irytuje coś takiego ( nie bóldupuje, wiem że legendy roastu też czytały z kartek, co nie zmienia faktu, że mnie to wkurza).
Lukasz2525 - "Roast Abelarda Gizy" czy jak kto woli "Lincz". On jest jako 'gwiazda', siedzi sobie tam w kącie, a grupka znajomych z TV mu dopie**ala. Po tych wszystkich gościach, on wstaje, podchodzi do mikrofonu i sam im dopie**ala. Tak to mniej-więcej wygląda.
Polecam obejrzeć Roast Jezusa Chrystusa - najlepiej to pojechał Lucyfer, wpiszcie sobie na youtube:"JC Roast Devil hate".
Śmieszne to jak kefir na półce w supermarkecie w dziale z wędlinami... czyli wcale. Gdyby nie śmiech publiczności to bym nawet nie wiedział kiedy na mojej twarzy ma grymas uśmiechu zagościć. Dziękuję Ci publiczności!
kiepskie te całe "roasty". Czytają, dość niezgrabnie, z kartki, te swoje "żarty", co parę wersów wrzucą coś z kupą, dupą a ludzie ubawieni. Jakoś tak, wszystko to bez ładu, składu, żarty wymyślane na siłę, często bez żadnej pointy, byle wulgarniej od poprzedników. Łoren chyba najsłabiej ze wszystkich, choć poprzeczka i tak dosyć nisko ustawiona. Ot, taka moja, dość niezgrabna, refleksja po obejrzeniu na sadolu, kilku wstawek z tych "roastów". Dla mnie wystarczy.